Fugazi

Nazywam się Marcin Bałczewski. No, nie do końca. Znaczy się: tak, Marcin Bałczewski, ale nie tylko. Trzeba to zrozumieć. Nie jest to wcale dziwne, śmieszne czy głupie. Urodziłem się 26 stycznia 1981 roku w łódzkim szpitalu imienia Heleny Wolf. Szpital już nie istnieje. To jest…

  • Autor: Marcin Bałczewski
  • Ilość stron: 94
  • Wydawnictwo: Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu
  • Numer ISBN: 9788365772879
  • Data wydania: 2019-10-01

Nazywam się Marcin Bałczewski. No, nie do końca. Znaczy się: tak, Marcin Bałczewski, ale nie tylko. Trzeba to zrozumieć. Nie jest to wcale dziwne, śmieszne czy głupie. Urodziłem się 26 stycznia 1981 roku w łódzkim szpitalu imienia Heleny Wolf. Szpital już nie istnieje. To jest w stu procentach autentyczne stwierdzenie. Można to sprawdzić. Wygooglować. Nie istnieje. To ważne, jednak nie teraz. Teraz ważna jest wyłącznie autentyczność każdego ze stwierdzeń. Urodziłem się, ale nie w całości. Byłem tylko głową. Głową małego, niebieskookiego dziecka.

? Jaka ładna głowa ? mawiały pielęgniarki.

? Jaki podobny do tatusia ? dodawały, widząc mojego tatę.

? Szkoda, że tylko głowa ? wzdychała mama. ? No ale trudno, dobrze że chociaż głowa.

(fragment książki)

SKU: 9788365772879
Kategoria:
Tags:, ,

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “Fugazi”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *