A jednak żeglowaliśmy


Praca powstała w oparciu o gromadzone w latach 1957-2010 materiały publikowane oraz udostępnione autorowi dokumenty zgromadzone w IPN.Ze względu na celowe, lub przypadkowe, zniszczenie dokumentów, w tym akt Polskiego Związku Żeglarskiego do roku 1947, śmierć świadków i inne okoliczności – wiele faktów (okoliczności śmierci generała Mariusza Zaruskiego, decyzja o tajnym zatopieniu żaglowca ZAWISZA CZARNY, pełna biografia Leonida Teligi lub żeglarska aktywność Ryszarda Kuklińskiego), być może nigdy nie zostanie wyjaśnionych.Niezwykle cenne są także relacje wybitnych żeglarzy polskich, kapitanów: Krzysztofa Baranowskiego, Dariusza Boguckiego, Andrzeja Bohomolca, Jacka Czajewskiego, Henryka Jaskuły, Kazimierza Jaworskiego, Bolesława Kowalskiego, Zbigniewa Pieńkawy, Zbigniewa Puchalskiego, Jerzego Świechowskiego, Leonida Teligi i innych.Prominentów ? Włodzimierza Głowackiego, Mieczysława F. Rakowskiego i Wiesława Rogali.

  • Autor: Andrzej Urbańczyk
  • Ilość stron: 432
  • Wydawnictwo: Arcana
  • Numer ISBN: 978-83-60940-86-0
  • Data wydania: 2013-02-08


Praca powstała w oparciu o gromadzone w latach 1957-2010 materiały publikowane oraz udostępnione autorowi dokumenty zgromadzone w IPN. Ze względu na celowe, lub przypadkowe, zniszczenie dokumentów, w tym akt Polskiego Związku Żeglarskiego do roku 1947, śmierć świadków i inne okoliczności – wiele faktów (okoliczności śmierci generała Mariusza Zaruskiego, decyzja o tajnym zatopieniu żaglowca ZAWISZA CZARNY, pełna biografia Leonida Teligi lub żeglarska aktywność Ryszarda Kuklińskiego), być może nigdy nie zostanie wyjaśnionych. Niezwykle cenne są także relacje wybitnych żeglarzy polskich, kapitanów: Krzysztofa Baranowskiego, Dariusza Boguckiego, Andrzeja Bohomolca, Jacka Czajewskiego, Henryka Jaskuły, Kazimierza Jaworskiego, Bolesława Kowalskiego, Zbigniewa Pieńkawy, Zbigniewa Puchalskiego, Jerzego Świechowskiego, Leonida Teligi i innych. Prominentów ? Włodzimierza Głowackiego, Mieczysława F. Rakowskiego i Wiesława Rogali. Także podczas żeglowania w Polsce w latach 1947-1970 oraz kontaktach z polskim żeglarstwem w latach 1971-2010.


?Andrzej Urbańczyk podjął próbę ukazania zarówno ważniejszych wyników sportowych, jak i ingerencji ideologiczno-policyjnej ze strony państwa w funkcjonowanie tej gałęzi sportu, która jak chyba żadna inna kojarzona jest ze swobodą, rozgrywa się bowiem w niezmierzonej przestrzeni oceanu, a ?przeciwnikiem? nie jest konkurent, lecz natura: woda, wiatr. Ze strony Autora zapewne trochę przekory wobec środowiska żeglarskiego, które woli (jak głosi szanta) ?wspominać mórz błękity, poszumy wichru, słońca blask?, niż pamiętać o pokłonach przed wojewódzkimi kacykami czy towarzyszami z KC, o praktykowaniu taktyki Ketmana, dzięki której za obecność na pochodzie 1-majowym i wywieszenie odpowiedniego hasła na kei zdobywano pieniądze na jachty czy szkolenie młodzieży.? (Fragment z Przedmowy prof. Andrzeja Paczkowskiego.)


Andrzej Urbańczyk ? zajmuje się historią jachtingu od 1956 roku (data pierwszego druku). Aktywny żeglarz ? początek żeglugi śródlądowej autora ? 1947, żeglugi morskiej ? 1957. Od sternika wachtowego do kapitana Jachtowej Żeglugi Wielkiej. Łączny staż oceaniczny 130 tys. mil, w tym 75 tys. samotnie, wliczając rejs dookoła świata, w rekordowym czasie. Opublikował m.in. Człowiek i morze (1967), Samotne rejsy ? historia samotnego jachtingu (1972), Polski samotny jachting oceaniczny 1936-1996 (1996). Jest autorem kilkunastu prac na temat żeglarstwa, ogłoszonych w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Japonii i Związku Radzieckim Odznaczony medalami: Zasłużony dla Polskiej Marynistyki, Za szczególne Zasługi dla Polskiego Żeglarstwa, Medal Chwały Mórz, Zasłużony Pracownik Morza (dwukrotnie), Golden Circle Award, Magnum Trophaeum i inne.

SKU: 9788360940860
Kategoria:

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “A jednak żeglowaliśmy”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *