Włodzio ma pecha – nie ma przyjaciół, mama ciągle pracuje i na dodatek zostaje posądzony o kradzież. Całe szczęście, że ma też rower, na którym jeździ po okolicy. Zawsze sam. Kiedy pewnego dnia niespodziewanie przyjeżdża w odwiedziny ukochany wujek, wszystko nagle się zmienia. Jak to możliwe? To musi być magia. Włodzio zaczyna szukać tej magicznej rzeczy, która sprawiła, że życie stało się piękne.
• ciepła i wzruszająca opowieść o prawdziwej magii, którą wprowadza w nasze życie przyjaźń
• bohater, z którym mogą utożsamiać się dzieci
• książka pełna wzruszeń i humoru – dająca nadzieję
Dodaj pierwszą recenzję “Zapiski szczęściarza. Czytam, bo lubię”