Prowokacyjna i wzruszająca, intymna i szydercza – nowa powieść Andrzeja Horubały
Rzucając pracę w redakcji tygodnika, bohater traci też laptopa z osobistymi notatkami na tematy rodzinne, obyczajowe, polityczne. Obawia się, że jego zapiski czyta teraz wdowa smoleńska, która przecież miała załatwić mu ministerialne zlecenie. Wdowa ostentacyjnie milczy, a on zastanawia się nad ogromem swojej kompromitacji. Przepatruje w pamięci wydarzenia ostatniej dekady, dotyka najbardziej bolesnych momentów swego życia.
Intrygująca mieszanka intymnego dziennika i gier literackich, w których prawda przenika się ze zmyśleniem, a gest twórczy mierzy się ze zbiorowymi mitami.
Książka brawurowa, ekshibicjonistyczna, nieoczywista.
Autor rozpaczliwie próbuje wyjść poza plemienny pakiet poglądów, przebić bańkę, zerwać zasłony. Szuka ocalenia w nowej szczerości.
Dodaj pierwszą recenzję “Wdowa smoleńska albo niefart”