Od pyz sprzedawanych w słoikach na kultowym Bazarze Różyckiego po słodką „Zygmuntówkę”. Od anchois sprowadzonego przez królową Marię Gonzagę de Nevers po zupę pho, która przyjechała do nas wraz z Wietnamczykami. Od powstańczej „plujki” po krem z białych warzyw a la Magda Gessler.
Przez 900 lat od założenia miasta stołeczna kuchnia ulegała różnym wpływom. Dzisiaj znajdziemy w niej i wspomnienia po żydowskiej dzielnicy, i kilka dań, które przywędrowały tu wprost z Paryża wraz z królewskimi kucharzami, i nawet spuściznę po czasach rosyjskiego zaboru. Wszystko to tworzy zaskakująco eklektyczny, ale i wyjątkowo smakowity misz masz.
Ta książka to podsumowanie tego, za co kochają stolicę nasze podniebienia.
52 przepisy na dania związane z tym miastem i 52 historie, które sprawią, że waszym marzeniem stanie się jedno: wsiąść do pociągu byle jakiego i zasiąść przy stole w warszawskiej restauracji. Albo też… stworzyć „małą Warszawę” u siebie w kuchni.
Paweł Płaczek
Rocznik ’83, po mieczu Ślązak, po kądzieli Litwin, od 16 lat warszawski „słoik”. Dziennikarz, autor cyklu książeczek kulinarnych „Kuchnia wyjątkowych smaków”, które rozeszły się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy. Od ośmiu lat prowadzi bloga kulinarnego takemycake.eu
Ma dwie pasje: gotowanie i podróże, które najchętniej łączy w jedną.
Dodaj pierwszą recenzję “Warszawa da się zjeść”