Tarabas

Trudno polubić tę postać. Nikołaj Tarabas zdaje się przeciwieństwem Mendla Singera, pamiętnego Hioba z powieści, którą Roth ogłosił cztery lata wcześniej. Mendel był pobożny, bogobojny, prosty. Był całkiem zwyczajnym Żydem, a jego życie, zanim Bóg zapragnął go wypróbować, „płynęło spokojnie, niby nikły, nędzny strumyk pośród…

  • Autor: Joseph Roth
  • Ilość stron: 242
  • Autor tłumaczenia: Izydor Berman
  • Tytuł oryginału: Tarabas. Ein Gast auf dieser Erde
  • Wydawnictwo: Austeria
  • Numer ISBN: 978-83-7866-066-8
  • Data wydania: 2016-08-01

Trudno polubić tę postać. Nikołaj Tarabas zdaje się przeciwieństwem Mendla Singera, pamiętnego Hioba z powieści, którą Roth ogłosił cztery lata wcześniej. Mendel był pobożny, bogobojny, prosty. Był całkiem zwyczajnym Żydem, a jego życie, zanim Bóg zapragnął go wypróbować, „płynęło spokojnie, niby nikły, nędzny strumyk pośród ubogich brzegów”. Tarabas, niegdyś chrześcijanin, teraz bezbożnik o mrocznym sercu, któremu pozostała wiara w siłę, fatum i cygańskie wróżby, „niekiedy czuł się jak stary człowiek, który tęskni za straconym życiem, któremu jednak nie zostało już dosyć czasu, by zacząć nowe”. Tamten ? skromny nauczyciel o niewinnej duszy; ten znowuż ? zawodowy oficer, włóczęga, morderca i wreszcie święty pokutnik. Obydwaj nieszczęśni, tyle że Mendel nieszczęściem ludzi srogo chłostanych przez los, Tarabas zaś mocą własnej nienawiści i pychy, którą zagłuszał „nikczemność, bezmyślność i pustkę swego hałaśliwego i heroicznego życia”.
Owo heroiczne życie ? jak to często w książkach bywa ? miało swój całkiem nieliteracki pierwowzór. Był nim pewien Polak, oficer armii Hallera, który na wojnie wytargał za brodę i upokorzył rudego Żyda, nieznanego nam ani z imienia, ani z profesji. Niegodziwość ta (czy jedyna, jakiej się wtenczas, w latach pierwszej wojny, dopuścił?) tak bardzo ciążyła na jego sumieniu, że postanowił odnaleźć poszkodowanego, uzyskać od niego przebaczenie, a nawet oddać mu cały majątek. Jeżeli Nikołaj Tarabas jest powieściowym odpowiednikiem hallerczyka, to rudym Żydem jest Szemaria, posługacz w bożnicy i strażnik świętych zwojów. Wdowiec, ojciec rewolucjonisty, największy nieszczęśnik w sztetlu. Prawdziwy Hiob tej historii.
Pointa „Tarabasa” jest optymistyczna, dobra na przypowieść o występku, skrusze i odkupieniu. Jak było naprawdę, nie wiadomo?
[ze wstępu Piotra Pazińskiego].

W „Tarabasie” rzeczywiście nie ma ani analizy, ani motywacji, a tylko przedstawienie. Psychologia sprowadzona jest do exemplum i jak w ewangelicznej przypowieści zawarta w czystym opowiadaniu. Nawrócenie Tarabasa nie jest analizowane ani usprawiedliwiane, tylko opowiedziane; Roth inspiruje się gatunkiem literackim, który Martin Buber nazywa „świętą anegdota?”, w którym „wypowiedź może wyraźnie być powiązana” ze zdarzeniem. W świetle takiej nierozdzielnej jedności faktów i sensów, życia i nauki, każde zasugerowane podobieństwo rozwiązuje się w jednym tylko z możliwych zakończeń: symbolika seksualna aktu strzelania z broni palnej zmienia się tedy w legendarna? rzeczywistość bluźnierczych strzałów do malowideł przedstawiających akty kobiece, które zapowiadają dwuznaczny „cud”, zwiastujący przemoc i obserwowany oczyma przesądnego i podekscytowanego tłumu jako nadziemskie zjawisko wyrażone w formach ikonograficznych średniowiecznej sztuki sakralnej”.
[Claudio Magris, „Daleko, ale od czego? Joseph Roth i tradycja Żydów wschodnioeuropejskich”].

SKU: 9788378660668
Kategoria:

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “Tarabas”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *