Wielokulturowe zawsze, zwłaszcza przed II wojną światową, Suwałki zawdzięczają wiele społeczności żydowskiej w sferze gospodarki, handlu, kultury i cywilizacji? Ile? Nie da się tego dokładnie zmierzyć…
– Przed samą wojną żyło w Suwałkach około 10 tys. Żydów. Biedota mieszkała na ?Małych Raczkach?. Bogaci byli właścicielami kamienic w najbardziej reprezentacyjnej części Suwałk, przy Kościuszki, na Chłodnej, Noniewicza, Rynkowej. Do najbardziej zamożnych ludzi w mieście należał Kieszkowski ? właściciel magazynu z futrami, mieszczącego się naprzeciwko ogrodu miejskiego. Prezentował je na wielu międzynarodowych wystawach, również w Paryżu. Obok , wujek Nauma ? Trocki, miał sklep jubilerski, z dużym nowoczesnym zegarem na wystawie. Widać go było z daleka. Delikatesów ? wielkich sklepów spożywczych przy samej Kościuszki znajdowało się kilka: Olszewskich, Kołmanowicza, Dębowicza. Był nawet w Suwałkach magazyn sprzętu muzycznego, Naum pamięta jego właściciela. Fin się nazywał. Naum często tam zaglądał Wróciło ich po wojnie trzydziestu – opowiadał Joannie Hoffman, wielce zasłużony dla miasta, powszechnie lubiany i szanowany – Józef Adelson.
W Suwałkach od początku XIX wieku do października 1939 roku żyli obok siebie Polacy i Żydzi, Rosjanie i Litwini, Białorusini i Niemcy. Wyznawali różne religie, mieli różne obyczaje, przekonania polityczne, zainteresowania. Ślady dawnych mieszkańców możemy spotkać w wielu miejscach Suwałk. Nic jednak nie zostało z klimatu tego wielonarodowego i wieloreligijnego miasta, jakim Suwałki były przed jesienią 1939 roku.
Dodaj pierwszą recenzję “Sztetl z długą ulicą”