W jednym z gdańskich szpitali przychodzi na świat mała dziewczynka, Aleksandra. Jest niezwykła. Od pierwszej chwili po urodzeniu wie i widzi wszystko. Nie tylko świat realny, który znamy – widzi także coś więcej. Anioła o imieniu Julek, diabła S., życia bez wyraźnych granic. Wie czyim jest wcieleniem i dlaczego. Obserwuje swoją trochę nieobecną duchem rodzinę, a jej wrażliwość nie ułatwia relacji. Nierozumiana przez rodziców, rówieśników i nauczycieli, dorasta w Gdańsku, który w tamtym czasie staje się kolebką nowej historii. Solidarność, strajki, internowanie. Lech Wałęsa wraz z rodziną mieszka w tym samym bloku na Zaspie, z okna widać tłumne manifesty. Grozy dodaje fakt, że ojciec dziewczynki jest po tej niewłaściwej stronie. Wrażliwość Aleksandry pozwala nam zobaczyć tamte czasy w zupełnie innej perspektywie, nieznanej dotąd nikomu.
Aleksandra wykazuje talent malarski. Niestety, rodzice każą ścierać ze ścian pierwsze rysunki, a pani w szkole wyśmiewa próby ekspresji artystycznej. Zawsze na uboczu, niewymiarowa, bo trochę za duża jak na swój wiek i płeć, nawiązuje przyjaźnie tylko z tak samo wykluczonymi i „dziwnymi” jak ona. Tworzy własne światy, gdzie dominują barwy, kształty, głębie, chmury, morza oraz ptaki. Dzięki temu możemy ujrzeć rzeczywistość przez pryzmat namacalnych wręcz kobiecych emocji. Dotykamy czegoś, czego niby nie ma, a jednak jest obecne bardzo blisko nas, nierozerwalnie z nami związane od pierwszych godzin życia. Miłość, bliskość, wrażliwość, dobro. Wiedza, której nie można nauczyć się w szkole.
Pierwsza miłość Aleksandry jest ściśle związana z gdańską bazyliką, Kościołem Najświętszej Marii Panny. W nim już zawsze będzie szukała spokoju i odpowiedzi na pytania, na których pozornie odpowiedzi nie ma. Wszystkie drogi jej burzliwego dorastania, romanse, nieszczęśliwe zauroczenia – zawsze prowadzą do tego spokojnego, majestatycznego gmachu, przed „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga.
Opowieść Barbary Piórkowskiej ma coś z proroctwa. To studium kobiecości każdej kobiety. Jest przyjście na świat, dorastanie, niezrozumienie, pierwsza miłość, pierwsze odrzucenie, pierwszy polip na jajniku, śmierć dziadka, samotność i ten niezwykły dar, który ma każda kobieta: intuicja. Wrota do pojmowania rzeczy, które są inne niż się wydają.
Dodaj pierwszą recenzję “Szklanka na pająki”