Programowanie przyszłości odbywa się z udziałem ekstrapolowania dotychczasowych trendów, monitorowania i analizowania przesłanek nowych wyzwań, zwłaszcza wydarzeń wyjątkowych związanych z rywalizacją mocarstw, protekcjonizmem, nacjonalizmami i populizmami, postępującą nierównością społeczną, konfliktami pojawiającymi się nigdy out of the blue (jak grom z nieba), kryzysem klimatyczno-energetycznym, lękami i niepewnością towarzyszącym pandemiom (np. SARS-CoV2[1]) oraz obecnością fałszywych wiadomości czy fact-checking (składowych kampanii dezinformacyjnych)[2]. Jednocześnie jednostka ludzka w życiu codziennym coraz bardziej odczuwa skutki funkcjonowania w dwóch światach, fizycznym – kluczowym, zwłaszcza ze względu na konieczność korzystania z żywności, energii i bezpieczeństwa (wydobywanie, przetwarzanie, wytwarzanie i operowanie gigatonami materii złożonej z atomów, nie z bitów) i cyberprzestrzeni. Jakkolwiek zachęcająco przedstawia się sztuczna inteligencja i zdolności operacyjne „pamięci w chmurze”, świat jeszcze jest na początku drogi do prawdziwie użytecznego, powszechnie dostępnego oprogramowania, które mogłoby być zastosowane w maszynach materialnego świata. Wtłoczenie do maszyn oprogramowania, tak by było niewidoczne i godne zaufania, jest trudne.
[1] SARS – Severe Acute Respiratory Syndrome (Ciężki Ostry Zespół Oddechowy). Lawinowo rosnąca skala ofiar SARS-CoV2 na świecie (w styczniu 2021 r. ponad 93 mln zakażonych, prawie 2 mln zmarłych) potwierdza obecność adiaforyzacji świadomości w okresie wstrząsów i niepewności, kiedy ludzie tracą wrażliwości i są mniej skłonni są przykładać etyczne miary do występujących zagrożeń. Liczba zgonów z powodu zarazy w USA, w styczniu 2021 r. – osiągnęła ponad 160 tys. i niemal trzykrotnie przekroczyła ilość zabitych i zaginionych żołnierzy U.S. Army podczas kampanii wietnamskiej (1962-1973), przyjmowaną w społeczeństwie za największą traumę amerykańską.
[2] Zjawisko manipulowania prawdą w celach politycznych osiągnęło w latach 2016-2020 niespotykaną skalę, nie tylko odporną na kontrargumenty, ale wręcz tężejącą proporcjonalnie do ich siły. Populistyczni decydenci przeszli do wyznaczania granic prawdy, przekonując m.in., że: „prawda to nie prawda, lecz tylko czyjaś wersja wydarzeń”, „ośrodek decyzyjny ma prawo prezentować alternatywne fakty” czy „to, co czytacie nie jest tym, co się dzieje”.
Dodaj pierwszą recenzję “Świat bez równowagi bezpieczeństwa”