Delikatny, subtelny i pełen humoru kryminał. Smakowity przegląd ludzkich typów, rzecznych meandrów i ziem wciąż zagrożonych przez człowieka, a jednak jakimś cudem wciąż zachwycających.
Indyki, ofiary podpalenia fermy; jakiś mięśniak naprzykrzający się biegaczom nad brzegami Sile i ani jednego zabójstwa ? dla inspektora Stucky?ego to czas znużenia, czas na popijanie prosecco i spritz w trewizańskich osteriach. Do tej nudy inspektor zatęskni już w wielkanocny poranek, gdy leżące na schodach świątyni w Possagno zwłoki starego księdza zakłócą harmonijną panoramę okolicznych wzgórz i zbrukają wspaniałość kościoła wybudowanego według projektów słynnego Canovy.
Będzie to niezwykle delikatne śledztwo, zwłaszcza że wikariusz zamordowanego proboszcza, ksiądz o przesadnie błękitnych oczach, jest pasjonatem motocykli oraz obrońcą okolicznych źródeł przed zalewem wód mineralnych, produkowanych przez międzynarodowe korporacje na skalę przemysłową; zwłaszcza że pewna piękna i bardzo z nim związana zakonnica zrzuci welon, a potem sama rzuci się ze schodów?
Śledztwo zacznie się na plebanii, będzie kontynuowane w barze, a następnie zboczy do zrujnowanego gospodarstwa, zamieszkanego przez wariata, mędrca, a może proroka. Stucky z przyjemnością wysłucha malowniczego zeznania Marii, młodej rumuńskiej opiekunki uciekającej przed perfidnym Mirceą Spiridonem, i z rozkoszą zanurzy się w fascynującej różnorodności ludzkich charakterów. W tym samym czasie powszechną uwagę przykuwa znacznie rozleglejsze w skutkach nieszczęście: płonie wielka fabryka w Treviso i nad miastem unosi się wielka kolumna dymu.
Dodaj pierwszą recenzję “Pingwiny z grilla”