Ksiądz Luigi Chiavarino (1865-1953) tak pisze we wstępie do swojej książeczki o powyższym tytule: ?Uczcie się poznawać ten wielki skarb, który chcę wam ofiarować, i jeśli będziecie się nim posługiwać, nie będziecie nigdy w tym życiu ubodzy w zasługi i w łaskę, a w przyszłym życiu posiądziecie niebo, i to bez wątpienia. Albowiem chcę wam podarować ni mniej, ni więcej, tylko Jezusa, Jego Ciało, Jego Krew, Jego Duszę, Jego Bóstwo, zasługi Jego Męki, Śmierci i Odkupienia?.
Skąd wezmę te dary tak piękne? ? pyta pobożny autor. ?Otóż wezmę je stamtąd, gdzie się rzeczywiście znajdują, to jest we Mszy świętej?.
(…)
Ofiara Chrystusa Pana, spełniająca się do końca świata bezkrwawo na katolickim ołtarzu, jest wciąż przedmiotem niewiary, niezrozumienia (bo przecież jeden raz, na Kalwarii??), a nawet niechęci. Tymczasem ona, czysta i nieskalana jak Ten, który w niej cierpi, powtarza się za każdym razem, kiedy kapłan przy ołtarzu ma intencję sprawowania tego, co Chrystus wówczas sprawował. Niech piękne i głębokie teksty, zawarte w tym Mszaliku, pomogą zrozumieć, jak bardzo Zbawiciel ?do końca nas umiłował?, i jak pragnie On, by na wieki trwała Jego ofiara krzyża. To wszystko dokonuje się w czcigodnej, rzymskiej, tradycyjnej Mszy, na ludzkich oczach. Introibo ad altare Dei ? Przystąpię do ołtarza bożego, głoszą słowa psalmu 42, odmawianego przez kapłana u stopni ołtarza. Przystępujmy doń jak najczęściej, z wiarą i wdzięcznością oraz ze świadomością, że we Mszy świętej, razem z Matką Bożą i św. Janem, stoimy pod krzyżem Chrystusa.
Dodaj pierwszą recenzję “Mój niedzielny mszalik. Z objaśnieniami”