Czy filozofia może być sensacyjna? Może. Max Stirner ? niegdyś obrazoburczy, a dziś już tylko kontrowersyjny ? wywołał niemałą sensację, publikując w 1844 roku swój egoistyczny manifest Jedyny i jego własność. Uważano go za ojca anarchizmu, prekursora nietzscheanizmu, egzystencjalizmu, psychoanalizy, feminizmu indywidualistycznego, demokracji liberalnej, poststrukturalizmu, a także satanizmu i faszyzmu. Jak to możliwe, by autorowi jednej książki nadano tak różne, przeciwstawne nieraz, miana? Czytany zazwyczaj pobieżnie lub znany z drugiej ręki, wciąż pozostaje na marginesie rozważań filozoficznych. Jaki sens ma przypominanie tego autora w XXI wieku?
Max Stirner: wokół indywiduum to pierwsza w Polsce praca zbiorowa poświęcona jego myśli. Aktualność tejże widać choćby w niemożliwym do usunięcia napięciu między jednostką a tym, co ogólne. Monografia, poza prezentacją kluczowych wątków Jedynego? i gruntowną analizą jego związków z filozofią Nietzschego, wprowadza kilka nowych polemik oraz kontekstów. Stirner okazuje się patronem coachingu, nomadą intelektualnym, wrogiem judaizmu, arystotelesowskim człowiekiem najwyższej próby, filozofem w stylu gonzo bądź zabawnym muppetem.
Czy myśl Stirnera jest niebezpieczna? I tak, i nie. Tak, jeśli przyjąć bezkrytycznie i wręcz naiwnie jego opis relacji międzyludzkich, lecz Stirner nie kształtuje czytelnika bezkrytycznego. Uczy podejrzliwości, intelektualnej samodzielności i autokrytyki. Dlatego jego filozofia może służyć jako szczepionka przeciwko wszelkim systemom politycznym i religijnym, zmartwychwstającym metanarracjom oraz ideologiom, które kryją w sobie zalążki fanatyzmu.
?Brak głębszej refleksji nad Stirnerem nie przynosi chluby polskiej filozofii i doprawdy trzeba być wdzięcznym Karolinie Feć, że uczyniła tak wiele, aby to zmienić. (?) mamy tu do czynienia z nietuzinkową, nowatorską i bardzo potrzebną książką.?
Z recenzji prof. Jana Hartmana
?Niegdyś wydawało mi się, że Stirner jest zbyt ekstremalny w zaakcentowaniu jednostkowej egzystencji, destruując w ten sposób zasoby kultury i wielopokoleniową tradycję przekazu myśli filozoficznej (?). Antologia zredagowana przez Karolinę Feć przekonuje mnie, że nie miałam racji. Każdy bowiem z autorów, jeśli nawet odnosi się krytycznie do zajmowanego przez Stirnera stanowiska (?), potrafił zarazem docenić wartość obsesyjnego akcentowania indywiduum, coraz intensywniej marginalizowanego przez techniczno-industrialne tendencje rozwoju kultury europejskiej.?
Z recenzji prof. Marii Kostyszak
Dodaj pierwszą recenzję “Max Stirner. Wokół indywiduum”