Murzyńskość, ośmiorniczki, robienie loda Amerykanom, ch?, d? i kamieni kupa. Te słowa i zwroty weszły już do powszechnego obiegu i użytku językowego. Wszyscy słyszeli o aferze taśmowej, niewiele jednak wiadomo o jej kulisach. Ujawnia je dziennikarz śledczy, który dotarł do najbardziej sensacyjnych nagrań ostatnich lat.
? O, to ty jeszcze nie siedzisz? ? zagadnął mnie jeden ze znajomych urzędników państwowych.
Faktycznie. Jeszcze nie siedzę, choć prześwietlano już moje połączenia telefonicznie, analizowano znajomości, podsłuchiwano, śledzono, sprawdzano moją rodzinę, a nawet ? jak dowiedziałem się z dwóch źródeł ? służby miały założyć tzw. dziuplę tuż obok mojego mieszkania.
Przedstawiam Państwu:
OPIS WYDARZEŃ
CO JEDLI I PILI PODSŁUCHIWANI
STENOGRAMY NAGRAŃ
REAKCJĘ MEDIÓW
SKUTKI POLITYCZNE
Przedstawione w książce zdarzenia to dowód na matematycznie dającą się opisać prawidłowość: jakość demokracji, poczucie oferowanej przez nią wolności, są wprost proporcjonalne do rzeczywistej wolności mediów i odwrotnie proporcjonalne do ilości sił usiłujących tą wolność ograniczać.
Płk Mieczysław Tarnowski, były wiceszef ABW wcześniej UOP
Dziś większość dziennikarzy to ?mordercy zza biurka?. Nisztor w redakcji bywał rzadko. Nie da się bowiem robić dziennikarstwa śledczego siedząc przy biurku. Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy, tygodnik ?Do Rzeczy?
Dodaj pierwszą recenzję “Jak rozpętałem aferę taśmową”