Starożytność przekazała nam pod nazwiskiem Tibullusa trzy księgi pieśni; składają się one na tzw. Corpus Tibullianum. Autorstwa poety możemy być pewni jedynie w przypadku dwóch pierwszych zbiorów ? na trzeci złożyły się utwory niejakiego Lygdamusa oraz Sulpicji, rówieśnych artyście twórców o pomniejszym znaczeniu, jak również dzieła autorów anonimowych.
Owe dwie księgi, stanowiące ogół osiągnięć artystycznych Tibullusa, obejmują szesnaście elegii: w pierwszej zawiera się dziesięć utworów, w drugiej ? kolejnych sześć, każdy średnio około stuwersowej długości. W konfrontacji z innymi wiodącymi mistrzami pióra epoki augustowskiej ? choćby Horacym czy Wergiliuszem, o wiele bardziej czynnymi zawodowo, a przy tym mierzącymi się odważnie z różnymi gatunkami literackimi ? dorobek ten prezentuje się raczej nieokazale. Pierwszą rzeczą, jaka nasuwa się na myśl przy próbie jego oceny, jest oczywiście krótki czas życia autora ? zaledwie około trzydziestu lat. Konstatacja tego faktu wywołać może emocje dwojakiej natury. Na pierwszy plan wysunie się tu oczywiście żal za utworami, jakie Tibullus mógłby był jeszcze napisać, gdyby tylko dane mu było żyć dłużej. Skromne rozmiary całej poetyckiej spuścizny można jednak równie dobrze wziąć za dobrą monetę: skromność bowiem to właściwe słowo-klucz, na sposób niezwykle trafny charakteryzujące całą istotę Tibullusowej poezji. Objętość dzieła poniekąd anonsuje zatem treści, z którymi skonfrontujemy się w trakcie lektury.
Dodaj pierwszą recenzję “Elegie miłosne”