W tej książce nie ma jak odróżnić formy od treści, bo są ze sobą tożsame, jak lewa i prawa strona kartki papieru. Książka Marka Susdorfa jest namiętną i szaleńczo (!) logiczną krytyką religii, która odcina człowieka od jego ciała, tym samym odcina go od siebie samego i tym samym od innych ludzi. Religia jako sadomasochistyczna samotność, cierpienie i Urząd, w którym została zinstytucjonalizowana przemoc, by gnębić nim innych, patriarchalny świat bez spełnień i prawdziwej bliskości ? to wszystko jest naszą piwnicą tortur. Tak odczytuję przesłanie tej niezwykłej książki, napisanej słowem pięknym, szalonym, zabawnym i groźnym. Proszę państwa, to jest Literatura! – Bożena Keff
Dziennik znaleziony w błękicie
W tej książce nie ma jak odróżnić formy od treści, bo są ze sobą tożsame, jak lewa i prawa strona kartki papieru.Książka Marka Susdorfa jest namiętną i szaleńczo (!)logiczną krytyką religii, która odcina człowieka od jego ciała, tym samym odcina go od siebie samego i tym samym od innych ludzi.Religia jako sadomasochistyczna samotność, cierpienie i Urząd, w którym została zinstytucjonalizowana przemoc, by gnębić nim innych, patriarchalny świat bez spełnień i prawdziwej bliskości ? to wszystko jest naszą piwnicą tortur.
- Autor: Marek Susdorf
- Ilość stron: 94
- Wydawnictwo: Nowy Świat
- Numer ISBN: 978-83-7386-543-3
- Data wydania: 2014-11-17
Dodaj pierwszą recenzję “Dziennik znaleziony w błękicie”