Obraz młodej dziewczyny jest przekrzywiony, ukazuje ją pod innym kątem. Niebieskie oczy są zamglone, jakby zalane mlekiem, dwa diamenty opadające na dno morza, utracone na zawsze. Wpatrują się prosto w kamerę, tak jakby patrzyła prosto na mnie i wołała o pomoc, choć dwadzieścia trzy lata za późno, niczym światło gwiazdy, które dociera do naszych oczu, mimo że gwiazdy dawno już nie ma.
Życie Beth nie potoczyło się tak, jak zaplanowała. Po odejściu ojca, który zostawił za sobą jedynie liścik, w którym przeprosił, dostała obsesji na punkcie odnalezienia go. Obsesji, która zniszczyła jej relację z mężem i córką. Została jej tylko mama, a Beth zajmowała się nią najlepiej, jak potrafiła, aż do jej ostatnich, szokujących słów:
Twój ojciec. On nie zniknął. Nie ufaj…
Wciąż przetwarzając te słowa, Beth dostaje zaskakujący telefon z informacją, że jej siostra została zaatakowana, dlatego pędzi do szpitala. Niedługo po tym zdarzeniu siostra i brat, z którymi trzymała się na dystans, wracają do rodzinnego domu. Pilnuje, by na noc zamykać drzwi sypialni na klucz.
Jej siostrze nie można ufać.
Desperacko pragnąc powrócić do szczęśliwszych wspomnień, rodzeństwo zaczyna oglądać domowe nagrania z dzieciństwa. Uznają, że to dobry pomysł, ale wtedy jedno z nagrań się kończy, a na ekranie pojawia się ciało martwej dziewczynki w lesie, ich zakrwawiony ojciec, a zza kadru słychać spanikowany głos ich matki. Bardzo chcieliby wierzyć, że to wszystko nieprawda, ale oni znają dziewczynkę z nagrania. To ich dawna sąsiadka, Emma Harper, która zaginęła w 1999 roku.
Pochowanie mamy jest wystarczająco ciężkie, ale czy Beth i jej rodzeństwo przetrwają prawdę na temat tego, co tak naprawdę stało się z tą dziewczynką?
Dodaj pierwszą recenzję “Dom jest tam, gdzie są ciała”