Kobietami jesteśmy między 15. a 35. rokiem życia – tak mówi kultura, w której żyjemy. Póki jesteśmy płodne, a najlepiej i ładne, jesteśmy na piedestale.
Baśnie podsuwają postać macochy z Królewny Śnieżki, dojrzałej kobiety, gotowe zabić z zazdrości o młodość. Nie lubię tej postaci. Dlatego napisałam o kobietach, które nie dają się wtłoczyć w ten schemat. Swoim życiem i twórczością udowadniają, że kobiecość nie ma daty ważności. Pokazują, że po urodzeniu i odchowaniu dzieci, życie jest dla nas. Przedtem i w trakcie też.
Pisarki, tancerki, dziennikarki, psychoterapeutki, arystokratki, mamki, a nade wszystko matki i córki podsuwają nam wzory mocnej kobiecości. Opartej na przekonaniu o własnej sile, a nie na kruchym fundamencie młodości czy urody.
Ich pamiętniki , powieści, notatki zdradzają , że niezgoda na bycie grzeczną tkwi w nas od dawna. Jest podskórnym nurtem, który wybił falami feminizmu. Teraz powinien płynąć bez przeszkód.
Córki Rozbójniczki to nie-powieść autobiograficzna, która relacjonuje moje spotkania z tymi imponującymi, silnymi kobietami. Takimi, jakie poznajemy i w życiu. Zapraszam na spotkanie z nimi.
Dodaj pierwszą recenzję “Córki rozbójniczki”