Powstanie zina jest następstwem naszych komiksowych i okołokomiksowych działań w Szczecinie. Spotkania dyskusyjne, regionalny festiwal, portal, a w końcu i zin – to ścieżka, którą przeszliśmy. Jesteśmy dumni z naszych dokonań jak Fury ze zjednoczenia Avengers.
Ogłaszając nabór do zina nie miałem pojęcia ile i jakiej jakości prace do nas spłyną. W ostatnich latach nie można jednak narzekać na środowisko komiksowe. Nie tylko mieliśmy z czego wybierać, ale musieliśmy również podjąć decyzję o zwiększeniu objętości zina.
Staraliśmy się, by prace były zróżnicowane pod względem tematycznym i artystycznym. Przecież zin przyjął nazwę ?Cemęt?, to zobowiązuje do dobrej mieszanki. Jako środowisko szczecińskie chcieliśmy pokazać trochę prac z regionu. Udało nam się to za sprawą prac Piotra Drzewieckiego, Tomasza Bińka, Szczepana Atroszki, Bartka Błaszczecia, Arnolda Wolińskiego i innych. Do tego ?Cemęt? to także młode pokolenie uznanych już polskich rysowników i rysowniczek jak Anna Krztoń, Edyta Bystroń, Zimzonowicz i, zdobywający internety, melon. Całość zamyka tekst Tomka Pstrągowskiego o Śledziu. Michał Śledziński będzie gościem pierwszego Dnia Darmowego Komiksu w Szczecinie, stąd ten ukłon w jego stronę.
Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Mamy nadzieję, że ?Cemęt? nie będzie jednorazowym wydarzeniem i spotkamy się kolejny raz już niedługo.
Krzysztof Lichtblau
Dodaj pierwszą recenzję “Cemęt zin 1”