Pod koniec marca 1945 roku hrabina Margit Thyssen-Batthyany urządza w pałacu w Rechnitz w Austrii przyjęcie pożegnalne dla miejscowego kierownictwa NSDAP, SS i Gestapo. W jego trakcie niektórzy goście wychodzą z pałacu, by rozstrzelać żydowskich robotników, przetrzymywanych w pobliżu.
Ponad 60 lat później informacja o tamtej zbrodni dociera do kuzyna hrabiny, młodego dziennikarza z Zurychu, Sachy Batthyany?ego. ? A co ty masz z tym wspólnego? ? pyta go pisarz Maxim Biller. Batthyany, szukając odpowiedzi, zagłębia się w historię swego rodu: udaje się na dawne Węgry, przemierza syberyjskie gułagi, w Buenos Aires spotyka ocalałą więźniarkę Auschwitz. Odkrywa tajemnicę, która odmieni jego poglądy.
Czy minione pokolenia mają wpływ na nasze życie? Czy wszyscy jesteśmy wojennymi wnukami? A przecież uważaliśmy się za ludzi nowoczesnych i niezależnych.
Książka Sachy Batthyany?ego to niezwykła historia rodziny, panorama Europy Środkowej, a zarazem psychogram pewnego pokolenia.
Sacha Batthyany (ur. w 1973 r.) ? potomek starego węgierskiego rodu; socjolog i dziennikarz, redaktor m.in. ?Neue Zürcher Zeitung?, wykładowca w Szwajcarskiej Szkole Dziennikarstwa, autor reportaży dla ?Tages-Anzeiger? i ?Süddeutsche Zeitung?.
A co ja mam z tym wspólnego? Zbrodnia popełniona w marcu 1945. Dzieje mojej rodziny
Pod koniec marca 1945 roku hrabina Margit Thyssen-Batthyany urządza w pałacu w Rechnitz w Austrii przyjęcie pożegnalne dla miejscowego kierownictwa NSDAP, SS i Gestapo. W jego trakcie niektórzy goście wychodzą z pałacu, by rozstrzelać żydowskich robotników, przetrzymywanych w pobliżu. Ponad 60 lat później informacja o…
- Autor: Sacha Batthyany
- Ilość stron: 256
- Autor tłumaczenia: Emilia Bielicka
- Tytuł oryginału: Und was hat das mit mir zu tun? Ein Verbrechen im März 1945. Die Geschichte meiner Familie
- Wydawnictwo: Czytelnik
- Numer ISBN: 978-83-07-03417-1
- Data wydania: 2017-08-04
Oceny czytelników
Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.
Dodaj pierwszą recenzję “A co ja mam z tym wspólnego? Zbrodnia popełniona w marcu 1945. Dzieje mojej rodziny”