„Piszę to do Ciebie, mój stary przyjacielu. Piszę, bo w moim sercu ciągle jesteśmy tacy prości i pełni marzeń o życiu w Nim. Takiego chciałabym Cię widzieć zawsze, jak wtedy, kiedy uwierzyłeś w to, jak bardzo jesteś cenny dla Niego. Pamiętasz, jak zachwycałeś się Jego słowem? Jak czułeś się wyjątkowy, kiedy odsłonił przed Tobą prawdę? Codziennie wkładał do Twego serca-skarbca nowe kosztowności. Jak świt, czasami przychodził zbyt wcześnie, a my jeszcze nie nasyciliśmy naszych serc Jego obecnością. On się nie zmienił. On zawsze jest taki sam.
„Kiedy dopada nas ciemność w życiu, choć nie mamy na nic sił, musimy znaleźć światło, które pozwoli na to, byśmy nie poobijali się i nie poranili jeszcze bardziej. Człowiek w rozpaczy biegnie na oślep jak samobójca, jak zranione zwierzę, które próbuje uciec przed bólem i strachem. Znajdź swoje światło już dziś. Światło po które zawsze sięgniesz, kiedy będzie zbliżać się ciemność?.
I o tym właśnie jest ta książka. O szukaniu światła pełnego mocy, o odnajdywaniu go w dniu codziennym i pielęgnowaniu tak, by nie gasło, by wyznaczało drogę, by ogrzewało i rozpalało na nowo to, co umiera w nas, ludziach każdego dnia. ?365 dni w niebie? to słowa ? iskierki, które mają Ci w tym pomoc…”
Dodaj pierwszą recenzję “365 dni w niebie”