Tak, właśnie proste z pozoru pytania i dziwaczne eksperymenty posuwają naukę do przodu, choć nierzadko najpierw wywołują drwiące uśmieszki. Choćby więc chciało ci się śmiać, kiedy słyszysz coś w stylu: od czego zależy czas sikania??, co zrobić, żeby się nie poślizgnąć?? albo czy da się latać bez skrzydeł??, to wiedz, że tysiące fizyków na całym świecie z zaangażowaniem oddają się poszukiwaniu na takie pytania odpowiedzi, co najlepsze, ich wnioski cieszą się potem estymą w naukowym świecie. Bo niepoważne pomysły nie muszą prowadzić do niepoważnych konkluzji, głupie pytania niekoniecznie są oznaką głupoty. Właśnie z połączenia wiedzy i wywrotowości rodzi się postęp w nauce.
Autor książki, fizyk kompletnie zwariowany na punkcie popularyzacji nauki, pokazuje, jak działa świat i jak naukowcy dochodzą tej wiedzy, wszystko to bez uciekania się do skomplikowanych zagadnień z górnej naukowej półki. Podczas lektury tej książki będziesz pękać ze śmiechu, przy okazji dowiesz się między innymi, że te same prawa opisują świecącą żarówkę, stygnięcie porannej kawy i błysk odległych gwiazd, które możemy podziwiać na pogodnym nocnym niebie. dostrzeżenie tych zależności pozwoli ci zrozumieć nasz świat i rozbudzi ciekawość tym, co nieodkryte.
Dodaj pierwszą recenzję “Ryzyk fizyk, czyli sens niepoważnych eksperymentów naukowych”