„Maciej Raś w Elegiach salwuje się ucieczką z debiutanckiego Pasma. Mimo to nieustannie ogląda się za siebie, czym, podobnie jak Orfeusz, unieruchamia kobiecą postać. By utrwalać? Wprost przeciwnie ? by móc się zmierzyć z rzeczywistością, która zastygła w kamienny posąg i już nie ulegnie zmianie. Czy prędkość ucieczki jest wystarczająca? To należy sprawdzić samemu, czytając zapętloną, rozpisaną na elegie i fugi, pieśń żałobną, tę samą, której tracki poeta miał na ustach jeszcze długo po śmierci i tę samą, którą my, czytelnicy, będziemy śpiewać jeszcze długo po lekturze tej książki.”
Anna Mochalska
Dodaj pierwszą recenzję “Elegie”