„Widziałaś, mamo?! Ale to… olśniegające!”
Niebo jest takie niebieskie, śnieg tak błyszczy, restauracje wysoko w górach takie kuszące, z fondue z roztopionego w rondelku sera i ciastem z borówkami?
W książce aż się roi od zabawnych sytuacji i pytań. Co się robi ze śniegiem, kiedy nadchodzi lato? Czy z armatek śnieżnych strzela się do narciarzy? Nie brakuje też nieporozumień, gdy na przykład mama mówi: „Patrzcie, wszędzie śnieżna szata!”, a Trojaczki dochodzą do wniosku, że w górach jest śnieżny szatan?
Dodaj pierwszą recenzję “Trojaczki w górach”