Michałek chwycił starca za rękę i spoglądając w jego zapłakane oczy, rzekł:
-Dom jest tam, gdzie jesteśmy my, nie mury, nie ściany tworzą prawdziwy dom, lecz nasza obecność; w jakimkolwiek miejscu. Teraz ono będzie tam.
Michałek chwycił starca za rękę i spoglądając w jego zapłakane oczy, rzekł:
-Dom jest tam, gdzie jesteśmy my, nie mury, nie ściany tworzą prawdziwy dom, lecz nasza obecność; w jakimkolwiek miejscu.Teraz ono będzie tam.
Michałek chwycił starca za rękę i spoglądając w jego zapłakane oczy, rzekł:
-Dom jest tam, gdzie jesteśmy my, nie mury, nie ściany tworzą prawdziwy dom, lecz nasza obecność; w jakimkolwiek miejscu. Teraz ono będzie tam.
Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.
Dodaj pierwszą recenzję “Nocny gość”