85% niepełnosprawności Basi Turek oznacza 100% zależności od drugiego człowieka. Czy tak można żyć? Można! I to jak!
Dla swoich rodziców okazała się wspaniałą niespodzianką – lekarze po narodzinach ocenili: córka nie będzie chodzić, mówić, widzieć ani słyszeć.
Do pracy nad Basią zabrały się aż dwie matki: biologiczna i Matka Boska. Dzięki nim zaczęła stawiać pierwsze kroki i składać słowa. Ale tragiczna w skutkach operacja okaleczyła ją na dobre. A mimo to poszła na całość: wyprowadziła się z domu, zamieszkała w akademiku a potem wyruszyła w pielgrzymkę – najpiękniejszą podróż życia. Nie mogła zostać księdzem, ale została couchem, nie mogła polecieć do Rzymu, więc papieża Franciszka postanowiła odwiedzić autostopem. Na tydzień stała się nawet celebrytką. Ale przede wszystkim potrafi czerpać to, co najpiękniejsze z każdej chwili. Ile się da i pełnymi garściami.
Basia udowadnia, ze wiara to nie tylko jakaś teoria czy hobby, a Boga można odnaleźć w każdym spotkanym człowieku. Nic nie odda jej sposobu opowiadania własnych kosmicznych przygód, ale ta książka może być dla Was pretekstem do poznania Baśki osobiście. Bo warto!
Jasiek Mela, podróżnik i działacz społeczny
Dodaj pierwszą recenzję “Pełnymi garściami historia o tym jak można nie mieć prawie nic i mieć wszystko”