Wstręt i zagłada nowoczesność tadeusza borowskiego

Czy o Borowskim można jeszcze powiedzieć coś, czego byśmy już nie wiedzieli?
Paweł Wolski stawia to pytanie ze świadomością bogactwa literatury przedmiotu.
Jego najnowsza książka nie jest jednak tylko kolejną publikacją w tym licznym gronie.
Na tle istniejących ujęć poezji i prozy autora «Gdziekolwiek ziemia…» wyróżnia się wieloma interesującymi, nieobecnymi w dotychczasowej refleksji, propozycjami interpretacyjnymi.
(Z recenzji prof. Sławomira Buryły)

Jest to autorska historia brudu i wstrętu u Borowskiego.(…) Rzeczywiście jest tak, jak pisze Wolski, że wiemy z różnych świadectw i dokumentów o uporczywej obecności smrodu dymu z krematoriów, ale nie jest go w stanie oddać/przedstawić ani film, ani sama literatura.Wolski trafia w samo sedno rzeczy i podejmuje opis jednego z najważniejszych zjawisk kształtujących piekło życia codziennego w obozie koncentracyjnym.
(Z recenzji prof. Adama Dziadka)

„Bohaterowie «Pożegnania z Marią» śmierdzą.Łatwo to przeoczyć, bo mocna, przysłaniająca (sit venia verbo) całość obrazowa puenta – smutna, niknąca w dali blada twarz aresztowanej Marii – nie ma zapachu.

  • Autor: Paweł Wolski
  • Ilość stron: 400
  • Wydawnictwo: Austeria
  • Numer ISBN: 978-83-7866-171-9
  • Data wydania: 2018-06-01

Czy o Borowskim można jeszcze powiedzieć coś, czego byśmy już nie wiedzieli?
Paweł Wolski stawia to pytanie ze świadomością bogactwa literatury przedmiotu.
Jego najnowsza książka nie jest jednak tylko kolejną publikacją w tym licznym gronie.
Na tle istniejących ujęć poezji i prozy autora «Gdziekolwiek ziemia…» wyróżnia się wieloma interesującymi, nieobecnymi w dotychczasowej refleksji, propozycjami interpretacyjnymi.
(Z recenzji prof. Sławomira Buryły)

Jest to autorska historia brudu i wstrętu u Borowskiego. (…) Rzeczywiście jest tak, jak pisze Wolski, że wiemy z różnych świadectw i dokumentów o uporczywej obecności smrodu dymu z krematoriów, ale nie jest go w stanie oddać/przedstawić ani film, ani sama literatura. Wolski trafia w samo sedno rzeczy i podejmuje opis jednego z najważniejszych zjawisk kształtujących piekło życia codziennego w obozie koncentracyjnym.
(Z recenzji prof. Adama Dziadka)

„Bohaterowie «Pożegnania z Marią» śmierdzą. Łatwo to przeoczyć, bo mocna, przysłaniająca (sit venia verbo) całość obrazowa puenta – smutna, niknąca w dali blada twarz aresztowanej Marii – nie ma zapachu. Ale przedtem wszyscy w tekście będą wydzielać jakiś odór: niemiecki żołdak ubijający pokątne interesy «naniósł do pokoju błota i smrodu żołnierskiego», dość obrzydliwy sklepikarz regularnie oszukujący Tadka-Tadeusza Borowskiego śmierdzi wódką i machorką, a skądinąd z sympatią opisywany furman «nie mógł się swobodnie ruszać w twardym kożuchu, pokrytym skorupą wapna, smoły i dziegciu». Gdy tylko zdamy sobie z tego sprawę, ze zdziwieniem odkryjemy, że nawet czyste, bezwonne, «wzrokowe» zakończenie opowiadania zaczyna śmierdzieć niczym tłuszcz palonych w obozie ciał. Bo przecież o tym mówi ta równie zaskakująca, choć w tym akurat zaskoczeniu już oswojona puenta przecząca faktom z życia Tadeusza Borowskiego i Marii Borowskiej (wówczas Rundo): o tłuszczu z ciała Marii, z którego powstanie rewolucyjne osiągnięcie nowoczesnej technologii i higieny ciała, przeciwieństwo «prymitywnego» brudu oraz hiperboliczny symbol nazistowskiego przemysłu śmierci – mydło”.
(Fragment książki)

SKU: 9788378661719
Kategoria:

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “Wstręt i zagłada nowoczesność tadeusza borowskiego”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *