Mała podmiejska miejscowość. Lipiec się kończy, przeleciała już połowa lata.
Dwunastoletni Alek, wysłany przez matkę na wakacje do domu babci, stara się znaleźć sobie jakieś zajęcie, by zabić nudę, ale także by odpędzić dręczącą myśl: ?On tutaj jest. Tuż obok. Wystarczy przejść przez łąkę?”.
Zaraz zacznie się sierpień. Jeszcze tylko piątek, sobota i niedziela, i już nic nie będzie takie samo.
Dodaj pierwszą recenzję “Koniec lipca”