Powrót z Warszawy na wieś

Powrót z Warszawy na wieś Otóż mój dom ubogi, też lepione ściany, Też okna różnofarbne, piec niepolewany, I niska strzecha moja!.. Wszystko tak jak było, Tylko się ku starości więcej pochyliło! Szczęśliwy! kto na małym udziale przebywa, Spokojny siadł przy stole wiejskiego warzywa; Z swej obory ma mięso, z ogrodu jarzynę, Z domu napój i wierną przy boku drużynę. Obym ja był tak dawniej myślił, oszukany! I w ukrytym gdzie kącie żył raczej nieznany; Gdyby o mnie w powiecie nawet nie wspomniano; I tylko mię sąsiadem dobrym nazywano! Bym się żywił z krwawego rąk moich wyrobku, Żył na świecie bez wieści, umarł bez nagrobku, Com zyskał, że rzuciwszy ubogie zagrody, Chciałem nieopatrzony płynąć przeciw wody? I widząc na me oczy, jak drudzy tonęli, Jam sobie myślił:… „Oni płynąć nie umieli”.

  • Autor: Franciszek Karpiński
  • Ilość stron: 4
  • Wydawnictwo: Wolne Lektury
  • Numer ISBN: 9788328526365
  • Data wydania: 2016-01-01

Powrót z Warszawy na wieś Otóż mój dom ubogi, też lepione ściany, Też okna różnofarbne, piec niepolewany, I niska strzecha moja!.. Wszystko tak jak było, Tylko się ku starości więcej pochyliło! Szczęśliwy! kto na małym udziale przebywa, Spokojny siadł przy stole wiejskiego warzywa; Z swej obory ma mięso, z ogrodu jarzynę, Z domu napój i wierną przy boku drużynę. Obym ja był tak dawniej myślił, oszukany! I w ukrytym gdzie kącie żył raczej nieznany; Gdyby o mnie w powiecie nawet nie wspomniano; I tylko mię sąsiadem dobrym nazywano! Bym się żywił z krwawego rąk moich wyrobku, Żył na świecie bez wieści, umarł bez nagrobku, Com zyskał, że rzuciwszy ubogie zagrody, Chciałem nieopatrzony płynąć przeciw wody? I widząc na me oczy, jak drudzy tonęli, Jam sobie myślił:… „Oni płynąć nie umieli”.

SKU: 9788328526365
Kategoria:

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “Powrót z Warszawy na wieś”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *