Z dnia robię noc
Autor: Miron Białoszewski
Wydawca: Biuro Literackie
Miron Białoszewski – nieustępliwy poruszyciel słów, kreator odlotowych światów – w stulecie urodzin wciąż zaskakuje aktualnością swojej poezji, nawet jeśli gra jedynie rupieciarskie arie „na rury kanalizacyjne, deszcz i starą windę”.Poeta puszcza słowa wolno na złamanie języka, burzy mury oddzielające to, co zwyczajne, od tego, co najbardziej niezwykłe. Jakub Pszoniak – autor wyboru – bierze 44 wiersze mistrza Mirona w „obroty rzeczywistości”, w której bodźce są coraz mocniejsze, karuzela z madonnami kręci się w szalonym tempie, a świat wirtualny i realny wytrąca nas z beztroskich „leżeń” w kolejne katastrofy.W tym wszystkim Białoszewski z „największego polskiego poety prywatnego” przeobraża się w cichego proroka.A zarazem ma dla nas – prócz gościnnych wersów – zwyczajną wersalkę, gdzie w każdy „mironowy wtorek” można usiąść, i gadać, i słuchać.
Miron Białoszewski – nieustępliwy poruszyciel słów, kreator odlotowych światów – w stulecie urodzin wciąż zaskakuje aktualnością swojej poezji, nawet jeśli gra jedynie rupieciarskie arie „na rury kanalizacyjne, deszcz i starą windę”. Poeta puszcza słowa wolno na złamanie języka, burzy mury oddzielające to, co zwyczajne, od tego, co najbardziej niezwykłe. Jakub Pszoniak – autor wyboru – bierze 44 wiersze mistrza Mirona w „obroty rzeczywistości”, w której bodźce są coraz mocniejsze, karuzela z madonnami kręci się w szalonym tempie, a świat wirtualny i realny wytrąca nas z beztroskich „leżeń” w kolejne katastrofy. W tym wszystkim Białoszewski z „największego polskiego poety prywatnego” przeobraża się w cichego proroka. A zarazem ma dla nas – prócz gościnnych wersów – zwyczajną wersalkę, gdzie w każdy „mironowy wtorek” można usiąść, i gadać, i słuchać. Tylko naciśnij klamkę, „wejdź i jak chcesz, to sobie to weź”.
Dodatkowe informacje
Komentarze i rencenzje
Brak ocen, komentarzy i recenzji.
Chcesz dodać komentarz lub ocenę?
Aby dodawać komentarze i oceny, musisz być zalogowany.