Tropem jeźdźca na słoniu
Autor: Justyna Bednarek
Wydawca: Egmont
?? Panie Witoldzie, choc? pana ubiór cze?sto pozostawia wiele do z?yczenia, postanowiłem dac? panu szanse?. Pojedzie pan na wykopaliska! O takiej moz?liwos?ci marzyłem od lat! Be?de? wreszcie kopał w ziemi i znajdował zaginione miasta, domy, sprze?ty ? kto wie, moz?e nawet trafi sie? jakis? pradawny szkielet.
?? Panie Witoldzie, choc? pana ubiór cze?sto pozostawia wiele do z?yczenia, postanowiłem dac? panu szanse?. Pojedzie pan na wykopaliska! O takiej moz?liwos?ci marzyłem od lat! Be?de? wreszcie kopał w ziemi i znajdował zaginione miasta, domy, sprze?ty ? kto wie, moz?e nawet trafi sie? jakis? pradawny szkielet...?
?Tropem jeźdźca na słoniu? to DZIENNIK, czyli notatki pisane codziennie bądź co kilka dni. Piszę się go głównie po to, by chwile czy zdarzenia zostały z nami na zawsze. Ten dziennik to zapiski archeologa - Witolda Dobrowolskiego. Trochę zmyślone na potrzeby książki.
Gdy pewnego dnia profesor Bębenek informuje Witolda o tym, że pojedzie do Tarkwinii na wykopaliska, ten nie posiada się ze szczęścia. Gorzej, że pojedzie tam z nim nielubiany kolega, doktor Śmietana. Badacze dostają za zadanie odnalezienie etruskiego grobowca jeźdźca na słoniu. Każdy z nich będzie miał swój sposób na poradzenie sobie z tym zadaniem. Czy rzeczywiście tylko łopata i kopanie w ziemi to narzędzia pracy archeologa? Czy może w inny sposób można odkryć zagadki przeszłości?
Dodatkowe informacje
Komentarze i rencenzje
Brak ocen, komentarzy i recenzji.
Chcesz dodać komentarz lub ocenę?
Aby dodawać komentarze i oceny, musisz być zalogowany.