W publikacji zaprezentowano zabawy oparte na dotyku, bazujące na naturalnej aktywności dzieci.Profesor Marta Bogdanowicz nazywa je zabawami relacyjno-relaksującymi, ponieważ służą z jednej strony pogłębieniu kontaktu między dzieckiem a dorosłym, z drugiej zaś - odprężeniu i wspólnemu przeżywaniu radości.W masażykach tych nie chodzi bowiem o klasyczny masaż z wykorzystaniem odruchów fizjologicznych, lecz o sposób, w jaki rodzic nawiąże fizyczny kontakt z dzieckiem, czyli o delikatny dotyk (głaskanie, dotykanie opuszkami palców, delikatne poklepywanie) mający charakter pełnej miłości komunikacji.
Wartość masażyków potwierdzona została przez badania.Dzieci, które są masowane i do których czule się przemawia, mniej chorują, a także są bardziej przyjacielskie, odważne i odporne na stres.