Czy wierzysz? że ktoś mógł stworzyć miejsce, które gromadzi życiowych połamańców, aby ich ogrzać, nakarmić, przytulić i ? naprawionych ? wysłać znowu w świat? Miejsce, gdzie zdrowaśki latają jak muchy, gorzka kawa bierze udział w nawracaniu bliźnich, a byle zając może liczyć na królewski pogrzeb?
Czy wierzysz? że Bóg może w jednej chwili poskładać na nowo rozsypanego jak puzzle człowieka?
Czy wierzysz?
Jeśli nie, odłóż tę książkę. Szkoda czasu na rachunek nieprawdopodobieństwa.
Czy łatwo jest napisać o dobrych ludziach, którzy żyją Bogiem? Nie, bo zło jest bardziej atrakcyjne, przynajmniej to zamknięte w błyszczących okładkach. A jeszcze trudniej jest opisać zło, które, choć szczerzy zęby, przegrywa w przedbiegach z dobrem ? takim zwykłym, codziennym, na wyciągniecie ręki każdego z nas. Monice udało się to w stu procentach, a ja miałam tę niepowtarzalną radość zanurzenia się w świecie rządzonym przez wyższy porządek.
Małgorzata Klunder, autorka sagi Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej
Dodaj pierwszą recenzję “U Pana Boga pod gruszą”