Kontynuacja powieści ?Fatalny turnus?. Nieporozumienia rodzinne, przestępcze działania, fałszerstwa i przekupstwa, śmiertelne wypadki, wyrozumiałość ofiary wobec sprawców, spełniona miłość, działania wprowadzające porządek prawny.
Powrót z wczasów nie był dla młodego małżeństwa z Łodzi zbyt przyjemny. Samotny spacer plażą skończył się dla Katarzyny pobytem w szpitalu i długą rehabilitacją. Jednak od bólu fizycznego gorszy był niepokój, który nie opuszczał od tej chwili młodej kobiety. Wciąż analizowała wydarzenia tamtej feralnej nocy, zastanawiając się, czy mogła zachować się inaczej, by nie dopuścić do tego, co się stało.
Znalazła się wtedy na plaży sama, ponieważ pokłóciła się z mężem, który miał jej za złe wyprawę na zabawę taneczną bez niego. Choć było tuż przed północą, spacer przebiegł spokojnie i nie spotkała na swojej drodze nikogo, kto mógłby jej zagrażać. Aż do zejścia z plaży, przy którym siedziało na schodach dwóch młodych mężczyzn. Kiedy przechodziła obok nich, jeden złapał ją za nogę, a ona odruchowo wyrżnęła go w głowę, trzymanym w ręku butem na obcasie. Pamiętała jeszcze, że doszło między nimi do szamotaniny, a potem obudziła się w szpitalu.
Sprawców nie wykryto i, choć od napaści minęło kilka lat, Katarzyna wciąż nie potrafiła przestać o niej myśleć. Aż któregoś dnia w drzwiach pokoju przesłuchań, bo bohaterka powieści Jana Melerskiego jest prokuratorem, stanął mężczyzna, którego bardzo dobrze zapamiętała, bo to właśnie on złapał ją za nogę owej feralnej nocy na plaży w Stegnie…
Dodaj pierwszą recenzję “Sprawcy i ofiary. Pokłosie „Fatalnego turnusu””