Misiątko

Co robią płaczące noworodki? Krzyczą. Zaraz potem zaczynają ruszać rękami: ich ramiona poruszają się same, bez ładu i składu, zdarza się, że uderzą noworodka po twarzy. A dalej? Dalej jest dziecko, przerażone tym, że atakują go jego własne ręce. Jeśli nie przytuli się mocno maluszka…

  • Autor: Magda Fres
  • Wydawnictwo: Ridero
  • Numer ISBN: 9788381267205
  • Data wydania: 2018-06-18

Co robią płaczące noworodki? Krzyczą. Zaraz potem zaczynają ruszać rękami: ich ramiona poruszają się same, bez ładu i składu, zdarza się, że uderzą noworodka po twarzy. A dalej? Dalej jest dziecko, przerażone tym, że atakują go jego własne ręce. Jeśli nie przytuli się mocno maluszka albo nie zawinie w becik lub kocyk, płacz nie ustanie. Niby zaczęło się niewinnie, od sygnalizowania głodu, skończyło na wszechogarniającym dziecko lęku. Przed własnymi rękami, którymi porusza ?sam? układ nerwowy, bez jakiejkolwiek kontroli.

Z czasem, zgodnie z prawidłami rozwoju, dziecko uczy się kontrolować ręce, zyskuje nad nimi władzę. Przestają być zagrożeniem, stają się przydatne ? podają zabawki, gładzą mamę po twarzy, służą do raczkowania, jedzenia i mnóstwa innych rzeczy.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, dziecko szybko nauczy się, do czego służą ręce i nigdy już nie będą dla niego powodem lęku.

Podobnie jest z emocjami.

Dziecko, które czuje złość, frustrację, rozczarowanie, niepokój, gniew czy wściekłość ? nie ma żadnej kontroli nad sobą. Nie wie, co się z nim dzieje: dlaczego dłonie zaciskają się w piąstki, stopy tupią, twarz robi się czerwona, a zęby same zaciskają. Wydobywający się z małego gardła krzyk jest krzykiem bezsilności. Na szczęście, z czasem dzieci uczą się panować nad emocjami i prawidłowo je rozpoznawać. Pomaga im w tej nauce rozwój układu nerwowego, a wpływ wspierających, mądrych rodziców jest nie do przecenienia.

Tak ? można pomóc swoim dzieciom w tej trudnej nauce uczuć.

Tę książeczkę napisałam z myślą o dzieciach w wieku od 2 do 5 lat. Jej treść oparłam na moich osobistych oraz wieloletnich zawodowych doświadczeniach z rodzicami kilkulatków. W czasie prowadzonych przeze mnie warsztatów psychologicznych najczęstszym problemem było ?jak okiełznać dwulatka? oraz ?jak opanować małego złośnika? (najczęściej rzucającego się na podłogę w supermarkecie). W mojej pracy uczyłam rodziców samodzielnego układania bajek psychoedukacyjnych, takich jak te o Michasiu. Opowieści o złości, smutku, radości, tęsknocie i lęku pokazują dzieciom, na czym polega to, co odczuwają i proponują sposoby postępowania.

Opowieści o Misiątku można czytać dzieciom profilaktycznie albo w przypadku wystąpienia konkretnego problemu, kiedy dziecko nie radzi sobie ze złością, lękiem, tęsknotą.

Dzieci uwielbiają takie opowieści. Nastawcie się Państwo na wielokrotne ich czytanie.

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “Misiątko”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *