Co robią płaczące noworodki? Krzyczą. Zaraz potem zaczynają ruszać rękami: ich ramiona poruszają się same, bez ładu i składu, zdarza się, że uderzą noworodka po twarzy. A dalej? Dalej jest dziecko, przerażone tym, że atakują go jego własne ręce. Jeśli nie przytuli się mocno maluszka albo nie zawinie w becik lub kocyk, płacz nie ustanie. Niby zaczęło się niewinnie, od sygnalizowania głodu, skończyło na wszechogarniającym dziecko lęku. Przed własnymi rękami, którymi porusza ?sam? układ nerwowy, bez jakiejkolwiek kontroli.
Z czasem, zgodnie z prawidłami rozwoju, dziecko uczy się kontrolować ręce, zyskuje nad nimi władzę. Przestają być zagrożeniem, stają się przydatne ? podają zabawki, gładzą mamę po twarzy, służą do raczkowania, jedzenia i mnóstwa innych rzeczy.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, dziecko szybko nauczy się, do czego służą ręce i nigdy już nie będą dla niego powodem lęku.
Podobnie jest z emocjami.
Dziecko, które czuje złość, frustrację, rozczarowanie, niepokój, gniew czy wściekłość ? nie ma żadnej kontroli nad sobą. Nie wie, co się z nim dzieje: dlaczego dłonie zaciskają się w piąstki, stopy tupią, twarz robi się czerwona, a zęby same zaciskają. Wydobywający się z małego gardła krzyk jest krzykiem bezsilności. Na szczęście, z czasem dzieci uczą się panować nad emocjami i prawidłowo je rozpoznawać. Pomaga im w tej nauce rozwój układu nerwowego, a wpływ wspierających, mądrych rodziców jest nie do przecenienia.
Tak ? można pomóc swoim dzieciom w tej trudnej nauce uczuć.
Tę książeczkę napisałam z myślą o dzieciach w wieku od 2 do 5 lat. Jej treść oparłam na moich osobistych oraz wieloletnich zawodowych doświadczeniach z rodzicami kilkulatków. W czasie prowadzonych przeze mnie warsztatów psychologicznych najczęstszym problemem było ?jak okiełznać dwulatka? oraz ?jak opanować małego złośnika? (najczęściej rzucającego się na podłogę w supermarkecie). W mojej pracy uczyłam rodziców samodzielnego układania bajek psychoedukacyjnych, takich jak te o Michasiu. Opowieści o złości, smutku, radości, tęsknocie i lęku pokazują dzieciom, na czym polega to, co odczuwają i proponują sposoby postępowania.
Opowieści o Misiątku można czytać dzieciom profilaktycznie albo w przypadku wystąpienia konkretnego problemu, kiedy dziecko nie radzi sobie ze złością, lękiem, tęsknotą.
Dzieci uwielbiają takie opowieści. Nastawcie się Państwo na wielokrotne ich czytanie.
Dodaj pierwszą recenzję “Misiątko”