Miasto śmierci

?Gdy otworzyła drzwi na oścież na łóżkach zauważyła pięć martwych kobiet. A obok nich niemowlęta. Matki tuliły je do swoich piersi. Ich śmierć musiała być nagła, bo wszyscy zastygli w groteskowych pozach. Ale przy jednej z matek nie było dziecka. Nie wiedziała dlaczego. Młoda kobieta…

  • Autor: Jan Kuta
  • Ilość stron: 196
  • Wydawnictwo: Create WWW
  • Numer ISBN: 9788363517007
  • Data wydania: 2018-04-17

?Gdy otworzyła drzwi na oścież na łóżkach zauważyła pięć martwych kobiet. A obok nich niemowlęta. Matki tuliły je do swoich piersi. Ich śmierć musiała być nagła, bo wszyscy zastygli w groteskowych pozach. Ale przy jednej z matek nie było dziecka. Nie wiedziała dlaczego. Młoda kobieta leżała sama przykryta kołdrą po głowę. Inne są poodkrywane.
Jedna z matek nawet karmiła niemowlę. Gdy przyszła śmierć osesek jakby zastygł przy jej piersi. Czyżby to on płakał? Ale on się nie rusza. To nie on płakał. To nie jego słyszała. On nie żyje! Dociera do niej, że żyjące dziecko może być obok matki przykrytej kołdrą. Ono przeżyło zagładę szpitala i oszukało śmierć.
Jakim cudem? Może to nie cud tylko kołdra którą jest nakryty. Albo zaradność matki uchroniła go od tragicznej śmierci. Chce to sprawdzić. Ale łóżko gdzie leży znajduje się pod oknem. Żeby tam dojść musi przejść przez cały pokój. Ale jak przejść obojętnie obok martwych matek i ich dzieci?
Na samą myśl przez co musi przejść drży ze strachu. Ona boi się trupów, które towarzyszą jej od kilku godzin. Potyka się o zwłoki co rusz. Ma tego dość.
Już nie chce ich oglądać. Chce się uwolnić od traumatycznych przeżyć i dlatego nie pójdzie po dziecko. Nie ma sił. Nie ma odwagi.
Gdyby dziecko leżało przy drzwiach już by było w jej ramionach.
Z braku woli nie może zrobić kroku do przodu. Nie może iść po nie, bo strach nakazuje odwrót.
Odwrót uzasadniała też tym, że dziecko przestało płakać. Na pewno już nie żyje, bo kołdra odcinała mu dopływ świeżego powietrza.
Jeżeli nie żyje, nie musi po niego iść. Chciała spełnić obywatelski obowiązek. W tej sytuacji nie musi. Ma czyste sumienie. Z tym czystym sumieniem zrobiła krok wstecz. Gdy przekroczyła próg, usłyszała stłumione kwilenie.
Stanęła jak wryta.
– O Boże, on żyje?! Co ja mam teraz zrobić? Ja się boję iść po niego. Ja chcę, żeby on zamilkł! Zrób to dla mnie Boże! Proszę. Proszę pomóż mi wybrnąć z tej sytuacji!?.

SKU: 9788363517007
Kategoria:
Tags:, ,

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “Miasto śmierci”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *