Gdyby ktoś pytał o twórcę, który w ostatnim ćwierćwieczu pisał o poezji najbardziej gorliwie i dociekliwie, wielu czytelników odpowiedziałoby: to Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki. Nikt nie sprawdzał jej granic ? na samym sobie, po kres, śmieszność i obłęd ? równie dotkliwie jak ?Dyciu?. Nikt nie demaskował zbrukania poetów równie brutalnie i nikt z podobną delikatnością nie odsłaniał czystości samej poezji. W wybranych przez autora 25 wierszach dochodzi też do innych obnażeń: język dociera do ciemności matczynej schizofrenii, do rozszczepienia zaznaczającego historię narodów (ukraińskiego i polskiego) oraz konkretnych rodzin, do szczeliny, gdzie nic nie można ukryć i pozostaje tylko bezradność. To właśnie tam ? jak pokazuje przejmujący zbiór Dyckiego ? ?kończą się możliwości/ i zaczyna opowieść?.
Gdyby ktoś o mnie pytał
Gdyby ktoś pytał o twórcę, który w ostatnim ćwierćwieczu pisał o poezji najbardziej gorliwie i dociekliwie, wielu czytelników odpowiedziałoby: to Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki. Nikt nie sprawdzał jej granic ? na samym sobie, po kres, śmieszność i obłęd ? równie dotkliwie jak ?Dyciu?. Nikt nie demaskował zbrukania…
- Autor: Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
- Ilość stron: 36
- Wydawnictwo: Biuro Literackie
- Numer ISBN: 978-83-66487-07-9
- Data wydania: 2020-02-03
Oceny czytelników
Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.
Dodaj pierwszą recenzję “Gdyby ktoś o mnie pytał”