Album zawiera 360 fotografii wybranych przez załogę KFP spośród ok. 150 tysięcy zdjęć. To cztery dekady Maćkowego fotografowania Gdańska, Trójmiasta, Kaszub, Pomorza i świata: od strajków sierpniowych w Stoczni Gdańskiej po ostatni temat zrealizowany przez Maćka? w Tajlandii, Kambodży i Katarze w lutym 2020 roku.
150 tysięcy obrazów, kilkanaście tysięcy dni zdjęciowych i tyleż tematów? Selekcja fotografii do albumu zajęła ok. trzech miesięcy. Kwestią bezsporną było, że powinny się w nim znaleźć zdjęcia, które Maciek zwyczajnie lubił. Na kartach albumu pojawiają się więc m.in. papież Jan Paweł II i Lech Wałęsa uchwyceni podczas prywatnej rozmowy w rezydencji biskupów gdańskich w 1999 roku ? obaj pozują jedynemu towarzyszącemu im fotoreporterowi z podniesionymi kciukami. ?Jest dobrze!?. Na innym zdjęciu zrobionym przez Maćka wiosną 2008 roku w Filharmonii Bałtyckiej legendarny przywódca Solidarności wita się z Dalajlamą . Nobliści dalecy są od hołdowania etykiecie. W tej jednej jedynej chwili duchowego przywódcę narodu tybetańskiego fascynują wąsy Lecha Wałęsy. Autentyczna radość bije z tej sceny. Na fotografii wykonanej przez Maćka wieczorową porą na dawnych terenach stoczniowych życiem towarzyskim tętni ul. Elektryków. Maciek cieszył się na takie pozytywne zmiany w postindustrialnym gdańskim krajobrazie. Lubił też, kiedy kolorowa alternatywa brała górę nad szarością blokowisk i starych gdańskich podwórek. Jednodniowa kawiarenka osiedlowa między falowcami przy al. Rzeczypospolitej i ul. Kołobrzeskiej na gdańskim Przymorzu nieprzypadkowo została uwieczniona w tym albumie. To są zdjęcia wybrane przez Maćka. Najwięcej jednak jest tych, które wskazali jego przyjaciele (dyskusjom, sporom i wreszcie głosowaniom nie było końca), kierując się odczuciem, że właśnie taki byłby wybór Maćka. Są więc tutaj zdjęcia dokumentujące ważne dla Trójmiasta i Pomorza wydarzenia, a wśród nich takie, z których Maciek był bardzo dumny, bo tylko on je miał ? jak choćby fotografia wykonana w ogrodzie państwa Wałęsów przy ul. Polanki, gdzie oprócz prezydenta RP chwilową ucieczką od kamer i błysku fleszy cieszą się prezydenci Stanów Zjednoczonych i Niemiec ? ale chyba najwięcej jest tutaj podpatrzonych przez Maćka chwil z naszym udziałem, gdańszczan, mieszkańców Trójmiasta i Pomorza. Maciek chodził z wielką torbą na ramieniu, przekrzywiony na jedną stronę, rozmawiał z ludźmi, wyciągał aparat i łowił obiektywem to, z czego się cieszymy, co się nam podoba albo przeciwko czemu występujemy. Pokazywał nasze emocje, triumfy i chwile trudne, nasz normalny, zwyczajny dzień. Miał też swoje ulubione scenografie, w których występowaliśmy: wspomniane szare podwórka, autobusy i tramwaje, kioski, budowy, pierwszy śnieg, Stare i Główne Miasto w Gdańsku. To jest album o nas i to jest album o świecie Maćka Kosycarza.
Publikację przygotował zespół KFP pracujący pod kierownictwem Hanny Kosycarz. Autorem wstępu jest Mieczysław Abramowicz.
Dodaj pierwszą recenzję “Fot. Maciej Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia”