Robin Alexander, niemiecki dziennikarz Die Welt, rekonstruuje z ogromną precyzją i bez politycznej poprawności decyzję podjętą na najwyższym szczeblu niemieckiej polityki dotyczącą wpuszczenia uchodźców, która na lata zmieni oblicze całej Europy.
?A political non-fiction thriller.? The Guardian
?Książka Robina Alexandera to czysty dynamit.? The European
?Wyjątkowe, niezwykle rzetelne dziennikarstwo. Genialnie napisana, czyta się niczym powieść detektywistyczną.? Deutsche Welle
?Ta historia nigdy dotąd nie była tak dokładnie opowiedziana. Książka jest wypełniona fascynującymi szczegółami.? Der Spiegel
?Zapierający dech w piersiach raport z samego środka władzy. Polityczny kryminał strona po stronie.? ZDF
W słowie do polskiego czytelnika Autor pisze tak:
Decyzja Angeli Merkel o otwarciu niemieckiej granicy dla uchodźców we wrześniu 2015 roku zapoczątkowała nowy rozdział w historii Europy. W ciągu następnych sześciu miesięcy więcej niż milion uchodźców z Syrii oraz innych państw przekroczyło granice Europy Środkowej. Decyzja ta wpłynęła na kształt całego kontynentu ? zwłaszcza Polski.
22 września, ministrowie spraw wewnętrznych z 28 państw członkowskich Unii Europejskiej spierali się za zamkniętymi drzwiami w Brukseli na temat przymusowej relokacji uchodźców. Rozwiązanie to zostało zaplanowane przez najwyższych dygnitarzy unijnych, a wdrożone przy pomocy nacisku Niemiec.
Według tego systemu, każdy członek Unii Europejskiej byłby zobligowany do przyjęcia z góry narzuconej kwoty uchodźców. Zwyczajem jest, że tak ważne decyzje są podejmowane nieanonimowo. Jednak kiedy ministrowie nie mogli dojść do porozumienia, Angela Merkel zdecydowała to, czego jeszcze nikt w Europie nie zrobił, na tak zwaną w brukselskiej terminologii ?opcję nuklearną?. Przydział uchodźców został przegłosowany większością kwalifikowaną.
Nie mogło udać się to bez udziału Polski. Bez polskiego głosu Niemcy nie osiągnęłyby wymaganej większości 74% członków rady. Ogromny nacisk ze strony europejskich dygnitarzy spadł na niedoświadczoną minister spraw wewnętrznych Polski Teresę Piotrowską ? teologa z wykształcenia, która sprawowała swój urząd od kilku tygodni. Piotrowska został w końcu zmuszona do poparcia całej procedury, co w brukselskiej nomenklaturze zwie się procedurą konfesjonału. W praktyce oznaczało to, że w czasie negocjacji musiała wiele razy spotykać się z przewodniczącym i samodzielnie prowadzić rozmowy.
Ostatecznie, bez pomocy Polski Niemcy nie mogłyby użyć ?opcji nuklearnej?. Przymusowy mechanizm relokacji stał się faktem. Jednak nigdy nie doszedł on do skutku. Jak dotychczas, mniej niż 10% uchodźców zostało przydzielonych w ramach mechanizmu relokacyjnego na całym kontynencie.
Stąd też Angela Merkel potrzebowała innego rozwiązania: układu z Recepem Tayyip Erdoganem. Ten turecki prezydent, który powstrzymuje napływ uchodźców, za co Europa sowicie płaci, zgodził się również na przyśpieszenie negocjacji odnośnie tureckiego członkostwa w Unii.
Książka ta jest szczegółowym raportem o polityce Angeli Merkel wobec kryzysu uchodźczego. Materiały do książki były zbierane w wielu europejskich krajach. W Niemczech książka ta stała się bestsellerem i otrzymała wiele międzynarodowych nagród.
Książka ta pomimo, że wydana wiosną tego roku odbiła się już szerokim echem w światowych mediach komentujących kryzys uchodźczy, a w Niemczech sprzedała się w ciągu kilku miesięcy w nakładzie 60 000 egzemplarzy i osiągnęła status bestselleru.
Dodaj pierwszą recenzję “Angela Merkel i kryzys migracyjny. Dzień po dniu”