Pod wiatr. O czerpaniu siły z przeciwności losu
Autor: Reinhold Messner
Wydawca: Bezdroża
NISZCZONY, ALE NIEPOKONANY
Jedną ― jeśli nie jedyną ― pewną stałą w życiu Reinholda Messnera pozostaje przeciwny wiatr: podczas potężnych zamieci śnieżnych w trakcie wędrówek z bratem Hubertem czy przez lądolód Grenlandii albo samotnych wspinaczek na najbardziej strome skalne ściany.Jednak przede wszystkim po powrotach do cywilizacji, gdzie jego dokonania od zawsze budziły kontrowersje.Już jako ceniący sobie wolność uczeń doświadczał dyskredytowania.Raz po raz spotykał się z przejawami wrogości ― jako alpinista wizjoner i twórca muzeów, jako autor książkowych bestsellerów i indywidualista.
Jedną ― jeśli nie jedyną ― pewną stałą w życiu Reinholda Messnera pozostaje przeciwny wiatr: podczas potężnych zamieci śnieżnych w trakcie wędrówek z bratem Hubertem czy przez lądolód Grenlandii albo samotnych wspinaczek na najbardziej strome skalne ściany. Jednak przede wszystkim po powrotach do cywilizacji, gdzie jego dokonania od zawsze budziły kontrowersje. Już jako ceniący sobie wolność uczeń doświadczał dyskredytowania. Raz po raz spotykał się z przejawami wrogości ― jako alpinista wizjoner i twórca muzeów, jako autor książkowych bestsellerów i indywidualista. Z perspektywy przeżytych ośmiu dekad snuje refleksje o przyjaźniach i intrygach, swoich największych sukcesach i porażkach. Dobitnie, z rozbrajającą szczerością i niezwykle obrazowo opowiada o tym, jak przeciwny wiatr dodaje skrzydeł. I jak ― również w podeszłym wieku ― spełniać marzenia.
Dokonania Reinholda Messnera od zawsze fascynowały, ale też wywoływały krytykę. W młodości, gdy chętniej się wspinał, niż chodził do szkoły, nauczyciele poznali się na jego wielkim talencie do poruszania się w pionowym świecie ― i karali skłonność nastolatka do buntu. Kiedy zaczął zdobywać uznanie jako publicysta, rzucano mu kłody pod nogi. Nieustannie mierzył się z zarzutem poświęcenia brata w imię własnych ambicji. Jako młody gniewny, odrzucający nacjonalistyczne górskie bohaterstwo, jako twórca muzeów i nieprzejednany w swoich poglądach Południowy Tyrolczyk ― obok słów podziwu natrafiał na opór. Dotyczyło to w równym stopniu wyczynów na ośmiotysięcznikach, jak powyprawowych wypowiedzi na nizinach.
O owej pewnej stałej w jego życiu ― jak go ukształtowała i ubogaciła ― pisze z samokrytycyzmem, jasno i bez upiększeń. Ponadto opowiada o medialnym rozgłosie i próbach zamknięcia mu ust; o tych, którzy próbowali ostudzić jego zapędy, i tych, którzy go wspierali, zachęcali do działania i dodawali mu otuchy.
Dodatkowe informacje
Komentarze i rencenzje
Brak ocen, komentarzy i recenzji.
Chcesz dodać komentarz lub ocenę?
Aby dodawać komentarze i oceny, musisz być zalogowany.