Morderca liczb pierwszych
Autor: Eugeniusz Dębski
Wydawca: Chmury
Ubywa mieszkańców stolicy Niemiec, przybywa ofiar bezlitosnego zabójcy.
Liczby pierwsze to te, które mają tylko dwa dzielniki – jedynkę i samą siebie.Przeciętny człowiek z odchyleniem humanistycznym nie za bardzo wie, czemu mają służyć.Natomiast grasujący w Berlinie morderca znalazł dla nich pokrętne zastosowanie: w rytmie malejących liczb pierwszych morduje ludzi, których z trudem można zaliczyć do grona przeciętnych, szacownych berlińczyków.
Zagadkę próbuje rozwikłać Bernie Stein, policjant z polskim pochodzeniem, które trochę utrudnia mu prowadzenie śledztwa.
Kryminolodzy i psychiatrzy zgadzają się, że seryjni działają w kilku fazach.Raz: po prostu mają fazę chęci, dwa: fazę pokuty i obrzydzenia do siebie, a potem trzy: kolejną fazę nieokiełznanej chęci mordu, tortur, krwi… A my mamy do czynienia z kimś, kto postanowił mordować w odstępach, w jakich występują liczby pierwsze.
Ubywa mieszkańców stolicy Niemiec, przybywa ofiar bezlitosnego zabójcy.
Liczby pierwsze to te, które mają tylko dwa dzielniki – jedynkę i samą siebie. Przeciętny człowiek z odchyleniem humanistycznym nie za bardzo wie, czemu mają służyć. Natomiast grasujący w Berlinie morderca znalazł dla nich pokrętne zastosowanie: w rytmie malejących liczb pierwszych morduje ludzi, których z trudem można zaliczyć do grona przeciętnych, szacownych berlińczyków.
Zagadkę próbuje rozwikłać Bernie Stein, policjant z polskim pochodzeniem, które trochę utrudnia mu prowadzenie śledztwa.
Kryminolodzy i psychiatrzy zgadzają się, że seryjni działają w kilku fazach. Raz: po prostu mają fazę chęci, dwa: fazę pokuty i obrzydzenia do siebie, a potem trzy: kolejną fazę nieokiełznanej chęci mordu, tortur, krwi… A my mamy do czynienia z kimś, kto postanowił mordować w odstępach, w jakich występują liczby pierwsze.
Dodatkowe informacje
Komentarze i rencenzje
Brak ocen, komentarzy i recenzji.
Chcesz dodać komentarz lub ocenę?
Aby dodawać komentarze i oceny, musisz być zalogowany.