Co robisz na naszej ulicy
Autor: Charles Reznikoff
Wydawca: WBPiCAK
[Na tej plaży fale] Na tej plaży fale nigdy nie są wysokie: rozbijają się o ławice piasku, nim dojdą do brzegu ? ktoś obcy mógłby pomyśleć, że ocean to zatoka, tak łagodnie woda rozpryskuje się i wraca. Powietrze słodkie, żywopłot cały w kwiatach; opodal takiej wody, trawy, lasu, w taką godzinę pisał zapewne mędrzec o naszym początku: podnosząc wzrok znad stronic intonował ?I ujrzał Bóg ziemię i morze ? i to było dobre?.
[Na tej plaży fale]
Na tej plaży fale nigdy nie są wysokie:
rozbijają się o ławice piasku, nim dojdą do brzegu ?
ktoś obcy mógłby pomyśleć, że ocean to zatoka,
tak łagodnie woda rozpryskuje się i wraca.
Powietrze słodkie, żywopłot cały w kwiatach;
opodal takiej wody, trawy, lasu, w taką godzinę
pisał zapewne mędrzec o naszym początku:
podnosząc wzrok znad stronic intonował
?I ujrzał Bóg ziemię i morze ? i to było dobre?.
[Wbrew temu i wbrew tamtemu]
Wbrew temu i wbrew tamtemu,
wbrew temu, a także wbrew tamtemu;
bo uparty z nas naród.
Bodły i tratowały nas byki Asyrii
i rozrywały na strzępy szakale i jastrzębie Egiptu
i karmiły się nami orły Rzymu,
a jednak wbrew temu i wbrew tamtemu ?
czemużby nie, Izraelu,
wbrew temu, a także wbrew tamtemu?
[Jestem sam]
Jestem sam ?
i cieszy mnie, że jestem sam;
nie lubię ludzi, którzy spacerują
o tak późnej porze; którzy niespiesznie spacerują po północy
i roztrącają liście leżące na chodnikach.
Nie lubię
własnej twarzy
odbitej w lusterkach ulicznych automatów
przed zamkniętymi sklepami.
(fragmenty książki)
Dodatkowe informacje
Komentarze i rencenzje
Brak ocen, komentarzy i recenzji.
Chcesz dodać komentarz lub ocenę?
Aby dodawać komentarze i oceny, musisz być zalogowany.