Dom w Ulsan, czyli nasze rozlewisko

Tworzymy tę opowieść różnie ? ja bardziej literacko, Siwy nade wszystko zdjęciowo, bo podczas swoich długich lat spędzonych w Korei zrobił tysiące zdjęć. Każde z nas widzi i czuje ciut inaczej, (to normalne), i zupełnie inaczej opisuje. Ja okiem kobiecym, matczynym, emocjonalnym, dość literackim zapewne…

  • Autor: Małgorzata Kalicińska, Vlad Miller
  • Ilość stron: 448
  • Wydawnictwo: Słowne (dawniej Burda Książki)
  • Numer ISBN: 978-83-7596-630-5
  • Data wydania: 2016-06-02

Tworzymy tę opowieść różnie ? ja bardziej literacko, Siwy nade wszystko zdjęciowo, bo podczas swoich długich lat spędzonych w Korei zrobił tysiące zdjęć. Każde z nas widzi i czuje ciut inaczej, (to normalne), i zupełnie inaczej opisuje. Ja okiem kobiecym, matczynym, emocjonalnym, dość literackim zapewne oglądałam Koreę po swojemu, bez (niestety) zagłębienia się w specyfikę kraju, bo nie pracowałam z Koreańczykami i nie nauczyłam się koreańskiego. Mój Pan Inżynier (jak o nim często mówię) po swojemu czyli bez ozdobników, słownych fintifluszków, szczerze, po męsku i ?samo suche?. Różnice sami dostrzeżecie.

Tę książkę piszemy razem, jako Małgosia i Siwy.

Próbujemy może naskórkowo i trochę powierzchownie pokazać Koreę Pd tak jak ją widzieliśmy. Jak smakuje, jak się dała zapamiętać. Bez encyklopedii i wykładów z historii. I już bez podobnych romantyzmów, bo to nie jest powieść o nas, a o naszym widzeniu Korei Południowej.

Do Korei latałam kilka lat z rzędu i mieszkałam tam pół roku w roku o różnych porach ? poznałam jesienie, lata, wiosny i zimy. Może nie nazbyt głęboko weszłam w temat, ale nie miałam zamiaru pisać książki o Korei! Pomysł powstał już po powrocie mojego męża do Polski na stałe.

To dość ?naskórkowy? opis wrażeń, jakie dane mi było odnosić przez kilka lat bycia w Ulsan ? wielkim, portowym mieście z wycieczkami w interior i do innych miast. I przyznaję ? wielgachny rozdział to niemal książka kucharska, opowieść o tym jak poznałam hansik, czyli kuchnie koreańską i jej specyfikę.

Jakby kogoś nudził ? to trzeba to przelecieć i czytać dalej!

Oceny czytelników

Ta publikacja nie ma jeszcze ocen.

Dodaj pierwszą recenzję “Dom w Ulsan, czyli nasze rozlewisko”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *