Czworo detektywów Penny Pepper i jej przyjaciółki Marika, Flora oraz Ida ciągle szukają i wymyślają sobie zagadki do rozwiązania. Tym razem w miejscu zamieszkania dziewczynek, rozłożyło się Wesołe Miasteczko i dziewczyny postanowiły się tam wybrać, niestety żadna z nich nie posiadała grosza przy duszy. Nagle ich uwagę przyciąga mężczyzna, który ciągle ogląda się za siebie. Bohaterki rozpoznają w nim mężczyznę, który nienawidzi psów. Zrzęda tak nazwały go młodzi detektywi i postanowiły rozwiązać zagadkę, a mianowicie, gdzie idzie i co niesie w czarnej, tajemniczej walizce. Penny i jej koleżanki śledzą podejrzanego. Trop doprowadza je do bloku, w którym mieszka babcia Penny. Zrzęda puka do drzwi z tabliczką E. Winkler i ku ich zdziwieniu drzwi otwiera ich znienawidzony kolega Olaf Obleś. Okazało się, że Zrzęda w tajemniczej walizce ma kufel od piwa, który sprzedał dziadkowi Olafa. Detektywi, zrezygnowane tym, że to żadna zagadka i nic ciekawego, odwiedziły babcię koleżanki. Kobieta bardzo ucieszyła się z odwiedzin wnuczki. Penny Marika, Flora oraz Ida opowiedziały babci o Wesołym Miasteczku wspaniała staruszka, postanowiła za sponsorować im całą zabawę. Podarowała nastolatkom pieniążki, dziewczyny bardzo się ucieszyły z prezenty.
W Wesołym Miasteczku wszystko było cudne, te karuzele lody i wata cukrowa. Dziewczyny bawiły się wspaniale aż do momentu, gdy zgubiły lub ktoś im ukradł portfel z pieniędzmi. Podczas imprezy nie tylko one straciły coś cennego, więc młodzi detektywi mieli kolejną zagadkę do rozwiązania. Czy uda im się rozwiązać zagadkę? Kto jest zamieszany w kradzieże? Tego wszystkiego i jeszcze więcej dowiecie się, czytając daną publikację.
Dodaj pierwszą recenzję “Alarm w wesołym miasteczku”