Nie ulega wątpliwości, że powieści o Diunie stanowią jedno z największych osiągnięć amerykańskiej i światowej SF i na zawsze pozostaną w historii tej literatury. – Lech Jęczmyk
Minęło kilkanaście lat, odkąd Fremeni pod dowództwem Paula Muad’Diba pokonali połączone siły Harkonnenów i imperialnych sardaukarów. Paul poślubił księżniczkę Irulanę i zasiadł na tronie Imperium. Pustynna Arrakis, zwana Diuną, jest stolicą wszechświata, a Imperator Paul Atryda wydaje z niej poprzedzone proroczymi wizjami rozkazy. Tymczasem stare ośrodki władzy – Bene Gesserit, Gildia Kosmiczna i Bene Tleilax – zawiązują spisek przeciw nowemu Imperatorowi.
Czczony niczym bóg, Paul Muad’Dib wpada w pułapkę, jaką zastawiła na niego prorocza moc: zna dokładnie każdą chwilę swojej przyszłości, każdy swój ruch, każdą decyzję i – przede wszystkim – swój straszliwy finał…
– Zamierzacie wykraść sekret przyprawy – syknęła Mohiam. – Z planety Imperatora strzeżonej przez jego szalonych Fremenów!
– Fremeni są dobrze wychowani, wyszkoleni i ciemni – odparł maskaradnik. – Nie są natomiast szaleni. Uczy się ich wierzyć, nie polegać na wiedzy. Wiarą można manipulować. Jedynie wiedza jest groźna.
– A czy dla mnie zostanie coś na założenie królewskiej dynastii? – spytała Irulana.
Wszyscy usłyszeli zgodę w jej głosie, ale jeden Edryk przyjął to z uśmiechem.
– Coś – odparł Scytale. – Coś.
– To oznacza kres panowania tego Atrydy – powiedział Edryk.
– Mam wrażenie, że już ludzie o mniejszym darze jasnowidzenia to przepowiedzieli. Dla nich mektub al mellah, jak mawiają Fremeni.
– „Rzecz była wypisana solą” – przetłumaczyła Irulana.
Słuchając jej, Scytale zrozumiał, co przygotowały dlań Bene Gesserit: piękną i inteligentną kobietę, która nigdy nie będzie jego. „No cóż – pomyślał, może zreprodukuję ją w innej”.
Dodaj pierwszą recenzję “CD MP3 Mesjasz Diuny Kroniki Diuny Tom 2”